Solowa kariera Bruce'a Dickinsona, która przeszła praktycznie bez większego echa pokazała, że ten bądź co bądź świetnywokalista w oderwaniu od reszty swojego zespołu właściwie nie istnieje. Przykładem na tę tezę może być album "Accident Of Birth", który nie oferuje ani ciekawych kompozycji ani interesujących tekstów. Sprawia raczej wrażenie usilnego powielania Iron Maiden i wypada to po prostu przeciętnie. Na trackliście albumu nie mamy właściwie niczego godnego zapamiętania po za naprawdę niezłym utworem w stylu metal ballad pod tytułem "Man Of Sorrows" zainspirowanym postacią niesławnego Alistaira Crowleya oraz dobrym b-sidem z singla z piosenką "Accident Of Birth" pt. "Ghost Of Cain", który został dołączony do płyty w wznowionym wydaniu w 2005 roku. Nieźle też wypada utwór "Road to Hell", reszta w porównaniu z Iron Maiden nawet z materiałem z płyt "Fear Of The Dark" czy "No Prayer For The Dying" nie jest zbyt imponująca.
Najlepsze utwory: Man Of Sorrows, Ghost Of Cain, Road to Hell
Ocena: 4
Słuchaj płyty tutaj: Bruce Dickinson – Accident of Birth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz