środa, 25 grudnia 2013

Iggy Pop – “Party”

Wielu uznaje "Party" za najgorsze dzieło w karierze Iggy Popa. Na ten fakt nałożyło się kilka zasadniczych czynników: był to ostatni z trzech albumów dla wydawcy Arista, który zaniepokojony umiarkowanym sukcesem komercyjnym poprzednich "New Values" i "Soldier" chciał wreszcie "wcisnąć" Iggy'ego do mainstreamu. Sposobem na to miał być pop/rockowy album, z garstką potencjanych przebojów radiowych (które nigdy jednak większymi przebojami się nie stały), który sprawdzi się jako rozrywkowa płyta dla każdego. Słynnemu frontmanowi The Stooges jednak średnio podobała się rola klona Billy'ego Idola, więc pod wpływem presji ze strony producentów nagrał niezwykle prosty, krótki album po którym widać że był robiony na siłe i "na szybko". "Party" przez wielu uznawane jest za album banalny, prosty, płytki i nie oferujący nic nowego ani ciekawego w stosunku do poprzednich płyt Popa. Możliwe, że było to celowe działanie ze strony Iggy'ego żeby odgryźć się na producentach za próby zrobienia z niego gwiazdora, jednak wiadomo też, że autor był wtedy w ciężkim stanie psychicznym i słabej kondycji, gdyż ponownie wpadł w nałóg narkotykowy. Tak czy siak "Party" nie jest albumem bezwartościowym bo według mnie "Rock and Roll Party", "Pumpin' For Jill" i przede wszystkim "Bang Bang" to wspaniałe piosenki i często do nich wracam. "Sea Of Love", "Time Won't Let Me" czy ewidentna powtórka z "I Can't get no Satisfaction" Stones'ów o tytule "Houston is Hot Tonight"  też sprawdzają się bardzo dobrze. Reszty piosenek, które nie są może wybitne słucha się bezboleśnie jednak nie zostają one w pamięci. Osobiście oceniłbym tę pozycję wyżej ze względu na sentyment, fascynację niesławnymi albumami i przede wszystkim słabość do Iggy Popa, jednak siląc się na bezstronność i recenzencki obiektywizm daję mocną siódemkę. Zresztą czy same okoliczności powstania albumu i fakt, że miał być on w swojej genezie cierpkim dowcipem ze strony Popa (czego dowodem może być piosenka "Happy Man") nie są wystarczającą zachętą do sięgnięcia po niego?

Najlepsze utwory: Rock and Roll Party, Pumping For Jill, Bang Bang

Ocena: 7,5

Słuchaj płyty tutaj: Iggy Pop – Party


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz