czwartek, 31 października 2013

Samhain – “November Coming Fire”

Okres istnienia projektu Samhain to w dyskografii Glenna Danziga bardzo ciekawy etap i jednocześnie najmniej sławny I kojarzony. Z pewnością aura tajemniczości nie przeszkadza w odbiorze nagrań, jakie oferuje nam grupa, z których moim zdaniem najlepiej wypada drugi album, zatytułowany „November Doming Fire”. Najprościej określić to można brakującym ogniwem między Misfits a Danzigiem, jednak jest tu parę charakterystycznych cech, którymi nie odznaczyły się pozostałe dwie formacje, którym wodzował Glenn. „November Doming Fire’’ to album punkowy z akcentami postpunkowymia a całość otacza mroczna, okultystyczna, unikalna atmosfera, która jest najlepiej podkreślona w utworach „Mother Of Mercy”, „To Walk The Night” czy „Unbridled”. „Let The Day Begin” to energiczny utwór punkowy jednak niezwykle klimatyczny i mroczny, chyba najlepszy na płycie. Na „November Doming Fire” znajdziemy także utwór nagrany uprzednio przez Misfits jednak wykonany w sposób charakterystyczny dla zespołu Danzig.
Siląc się na porównania do innych artystów wymieniłbym siłą rzeczy Misfits i Danzig, jednak wrzucone do jednego kotła z The Birthday Party, Christian Death, The Doors oraz G.B.H. i porządnie wymieszane w celu uzyskania czegoś więcej niż kolejny deathrockowy zespół.
W piosenkach na wszystkich płytach Samhain atmosferę znacznie potęguje charakterystyczny pogłos i wycie prawdopobnie członków zespołu, jednak daje to niesamowite wrażenie, jakoby muzykom w czasie nagrań rzeczywiście towarzyszyły jakieś nieczyste moce.   

Najlepsze utwory: Mother Of Mercy, To Walk The Night, Let the Day Begin

Ocena: 8,5

Słuchaj płyty tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=pY8_O0IUluw&list=PLDC1C6CBA01C47A36 

The Blackout Pact - “Hello Sailor”

“Hello Sailor” to niestety jedyna płyta tego mało znanego zespołu. Kolejny przypadek, kiedy utalentowani ludzie się marnują swoje możliwości. Album to solidna porcja współczesnego post hardcore’u o zabarwieniu emo w najlepszej formie w jakiej można spotkać ten gatunek. Wiele zespołów emo-post hardcore’owych tworzy nagrania tandetne i niezdatne do słuchania, ale na szczęście między nimi a The Blackout Pact jest przepaść większa niż Wielki Kanion. W każdym utworze znajdującym się na „Hello Sailor” usłyszymy zachrypnięty wokal, świetne riffy gitarowe i bardzo ciekawe kompozycje – te elementy narzucają skojarzenia z zespołami Hot Water Music, Planes Mistaken For Stars czy The Murder City Devils. Ostatnia piosenka „Lapis Lazuli” jest inna niż wszystkie pozostałe, jest zaśpiewana niemalże bez pomocy instrumentów i jest wspaniałym zakończeniem tej rewelacyjnej płyty. Gorąco polecam wszystkim fanom rocka.    


Najlepsze utwory: Hide the Scissors Lock The Door, Hey Babies I’m a Zombie Give Me Brains, Lapis Lazuli

Ocena: 9

Słuchaj płyty tutaj: The Blackout Pact – Hello Sailor

The 69 Eyes – “Blessed Be”

“Blessed Be” łączy w sobie mroczny klimat gotyckiego rocka z rock’n’rollowym sznytem. Materiał stylem i wokalem do złudzenia przypomina nagrania The Sisters Of Mercy, jednak wnosi też coś od siebie. Ponury, mroczny, niski i nieco apatyczny wokal Jyrki’ego stanowi połączenie Elvisa Presleya, Jima Morrisona, Valora Kanda ze znaczącą przewagą Andrew Eldritcha. „Blessed Be” słucha się przyjemnie, dzięki panującej atmosferze a utwory takie jak „Framed In Blood”, „The Chair” czy hołd dla odtwórcy kultowego „Kruka” zatytułowany po prostu „Brandon Lee” zostają w pamięci. Mroczna, klimatyczna i na swój sposób żywiołowa płyta.



Najlepsze utwory: Framed In Blood, The Chair, Sleeping with Lions

Ocena: 7

Słuchaj płyty tutaj: The 69 Eyes – Blessed Be

Calabrese - ''13 Halloweens''

Calabrese jest  zespołem z Arizony grającym horror punk. Płytę ''13 Halloweens'' wydali w 2005 roku. Zawiera ona 13 utworów (przypadek??), godnych polecenia nawet najbardziej wytrawnym słuchaczom tego gatunku. Na szczególną uwagę zasługuje utwór ''Eyes Down''. Nie wiem co ma on w sobie, ale mnie strasznie wciąga. Podsumowując jest to pozycja obowiązkowa dla każdego, kogo chociaż odrobinę ciągnie w ''misfitsowe klimaty''.





Najlepsze utwory: Midnight Spookshow, Eyes Down, Crizila

Ocena: 9,5

Słuchaj płyty tutaj: Calabrese – 13 Halloweens

The Smashing Pumpkins – “MACHINA/The Machines Of God”













Słuchaj płyty tutaj: The Smashing Pumpkins – Machina / The Machines Of God

Ramones – “Brain Drain”

“Brain Drain” podobnie jak większość albumów Ramones nagranych po znakomitym „Road to Ruin” zawiera na dobrą sprawę parę naprawdę świetnych piosenek, reszta nie zwraca naszej uwagi. Do wspomnianych perełek na tym albumie należy zaliczyć „I Believe in Miracles” oraz nagrane na potrzeby filmu na podstawie powieści Stephena Kinga „Pet Sematary” – są to jedne z najlepszych piosenek tej legendarnej punkowej kapeli. Całkiem pozytywnie wypada także „Can’t Get You Outta My Mind”, nie ma co narzekać też na „All Screwed Up”, „Palisades Park” czy piosenkę śpiewaną przez Dee Dee Ramone’a o tytule „Punishment Fits the Crime”. Niestety są tu także dosyć kiepskie kawałki jak „Ignorance Is a Bliss”, czy „Learn to Listen”, które nadają się nieźle do pogo ale do delektowania zmysłowego już mniej.


Najlepsze utwory: I Believe in Miracles, Pet Sematary, Can’t Get You Outta My Mind

Ocena:  6,5

Słuchaj płyty tutaj: The Ramones – Brain Drain

Type O Negative - "October Rust"


Po klasycznym już “Bloody Kisses” TON postanowili wypłynąć na szersze wody i nagrać płytę, która zjedna im szerszą publikę. Tak oto powstała „October Rust” – album o lżejszym brzmieniu niż wcześniejsze dokonania grupy Petera Steele’a. Ciężkie stonerowe brzmienie pozostało, jednak nieco zostało rozcieńczone syntezatorami i partiami klawiszowymi oraz spokojniejszymi melodiami. Szczególnie ciekawe utwory to te atakujące upiornymi klawiszami „My Girlfriend’s Girlfriend” czy niesamowicie klimatyczne „Red Water” i „Wolf Moon”. Większość pozostałych piosenek to przypomina brzmieniem pochodzący z poprzedniego albumu kawałek „Summer Breeze” czyli mroczne i spokojne. 



Najlepsze utwory: My Girlfriend’s Girlfriend, In Praise Of Bacchus, Wolf Moon

Ocena: 7,5

Słuchaj płyty tutaj: Type O Negative – October Rust

Harley Poe - „Pagan Holiday”


Brzmienie tej płyty sprawia, że przenoszę się w miejsce, gdzie wiecznie trwa Halloween. I pogańskie tańce rytualne. Nocą . Z Ukraińcami. Utwory oparte na akustyku, orientalne rytmy w połączeniu z horrorową tematyką nadają albumowi charakteru. Na ową noc Wszystkich Świętych polecam Harley'a Poe.






Najlepsze Utwory: Gorehound, Paint It Black, Halloween Theme Song

Ocena: 8,5

Płyty słuchaj tutaj: Harley Poe – Pagan Holiday

T.S.O.L.- „Disappear”

Siódmy album punk rockowego zespołu z Californii. Jest to naprawdę szalona płyta. Szybki rytm, niestłumione riffy. Muzyka brzmi jak szybka jazda samochodem (takim bez dachu), nocą pośród świateł wielkiego Amerykańskiego miasta.








Najlepsze Utwory: Disappear, Crybaby, Pyro
 
Ocena: 8

Słuchaj płyty tutaj: T.S.O.L. – Disappear

środa, 30 października 2013

Rage Against The Machine - „Rage Against The Machine”


„Pamiętacie kolesia, który stoi na parkingu i mówi: “Hej ty, masz jakiś problem?!”? Ten koleś właśnie złapał za gitarę i założył zespół!”- Henry Rollins o muzyce hardcore’owej. Jest to wkurzona muzyka wkurzonych ludzi. Geneza bycia wściekłym nie jest ważna. Ważne, aby owo wkurzenie podtrzymać i  znajdować kolejne powody do bycia wkurzonym i iść na ten parking i pokazać innym wkurzonym ludziom, jaki jesteś wkurzony. Są to bardzo naturalne uczucia, które ta płyta oddaje.
Najlepsze utwory: Bombtrack, Killing In The Name, Fistful Of Steel

Ocena: 7

Słuchaj płyty tutaj: Rage Against The Machine – Rage Against The Machine

Lou Reed – „Transformer”


Pośród muzyki proto punkowej, ten album to klasyk. Dlaczego jednak tak wesoła, rock n’ drollowa muzyka potrafi wycisnąć łzy? Dlaczego utwór, który mówi o karmieniu zwierząt w ZOO sprawia ból, a piosenka o morderstwie i gwałcie nas nie rusza? Według senseja Feliksa powodem jest to, że w wykonaniu Lou Reeda sielankowa piosenka nadal ukrywa coś naprawdę smutnego.  I to jest takie mądre, że nie potrafię rozwinąć tej myśli. Ta płyta to jest trochę jak opowieść osoby, która nie potrafi się zintegrować z otoczeniem. 



Najlepsze utwory: Perfect Day, Walk On The Wild Side, I'm So Free

Ocena: 9,5

Płyty słuchaj tutaj: Lou Reed – Transformer

Iggy Pop - „Lust For Life”


Gdyby nazwać to co wyrabia Iggy Pop na scenie, nazywałoby się to właśnie „Lust For Live”. Płyta pełna silnego, młodego, rock ‘n drollowego ducha. Jest jak carpe diem w bardzo inteligentnym wydaniu. Mówi jakby o tym, że warto zobaczyć w życiu jak najwięcej nie tylko po to, aby mieć o czym opowiadać, a po to, żeby nabrać doświadczenia, dostać lekcję życia, zobaczyć coś z innej perspektywy, zrozumieć coś, czemu wcześniej nie dawaliśmy szansy. Po za tym jest to oczywiście 42 minuty bardzo dobrej muzyki.


Najlepsze utwory: Lust For Life, Passenger, Success

Ocena: 10

Płyty słuchaj tutaj: Iggy Pop – Lust For Life

David Bowie - „Heathen”


Płyta mistyczna jak sama jej okładka. Moim zdaniem nieco niedoceniona w porównaniu z resztą dyskografii Bowiego. Słuchając można sobie odpłynąć w jakieś przeklęte, opuszczone miejsce. Czytając przeróżne recenzje tej płyty, dochodzę do wniosku, że wszyscy zgodnie zachwycają się ścieżką basową. Elegancka, klimatyczna płyta, warta czegoś więcej niż pobieżne posłuchanie.




Najlepsze utwory: Slow Burn, Afraid, I’ve Been Waiting For You

Ocena: 9

Słuchaj płyty tutaj: David Bowie – Heathen