Czy fani dotychczasowych płyt Michale’a mogą poczuć się
zawiedzeni nowym albumem? Mogą czuć się zaskoczeni różnym, od dotychczasowych
brzmień. Po pierwszym przesłuchaniu można było poczuć nienasycenie, to nie to, czego się oczekiwało. Jednak płyta
sama w sobie jest genialna, otrzymujemy 12 utworów dla których warto iść do nieba,
warto być dobrym człowiekiem. Być może jest to nowy start w karierze Gravesa.
Nowe brzmienie, nowy styl, ten sam Michale.
Najlepsze
utwory: Hold Onto Yesterday, Train to the End of the World, Vagabond
Ocena: 9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz